🌀 Panie Tak Sie Nie Robi

WPHUB. Merlot. | 25.11.2023 11:05. Emocjonalny wpis Szymona Hołowni: "Coś tu jest cholernie nie tak" (FOTO) 198. Szymon Hołownia opublikował na Facebooku obszerny wpis, w którym podzielił Niezależnie od tego, jak wiele lat pracujesz w zawodzie, nie ustrzeżesz się popełniania metodycznych błędów. Czasem działamy nawykowo, czasem wydaje nam się, Dziecko. Zapytała, dlaczego jej dziecka nie ma na zdjęciach ze żłobka. "Zrobiło mi się smutno" [LIST] Nasza czytelniczka podzieliła się z nami swoim odkryciem w żłobku córki. Młoda mama zauważyła, że jej dziecka nigdy nie ma na publikowanych w sieci zdjęciach. "Zapytałam nauczycielki z jej grupy, dlaczego tak się dzieje. – Założyły się panie, czy przyjdę? – byłam bliska płaczu. – Nie no, jakie panie znowu. Ja Oksana jestem, a Ołena i Ania to też żadne panie. I Olga też, choć ma nadzieję na coś lepszego. No nie gniewaj się, wiesz, Polki to tak nie za bardzo pracują na sprzątaniu. – Nie żebym miała wybór – przyznałam szczerze. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości! Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. xnFB. Nasz felietonista chciał odpocząć, odłożyć pióro na jakiś czas, ale ostatnie wydarzenia w klubie sprawiły, że nie jest w stanie tego zrobić. Ponownie przelał więc swoje myśli na papier i opisał, co sądzi o ostatnim zamieszaniu ze zmianą trenera. Zapraszamy do lektury! „Pani Prezes, tak się robi!” Intensywny tydzień za nami, kibicowska rodzino. Niestety, po raz kolejny mamy nadmiar emocji w naszym klubie. I błędów, tych boiskowych, jak i gabinetowych. Ostatnio krytykowałem panią prezes Martynę Pajączek, a tu nie minęły dosłownie dwa dni, a sama, swoimi błędami, dorzuciła mi drewna do grilla. Miałem nadzieję, że nie będę musiał znów sięgać pióra, ale skoro grill rozpalony – niech skwierczy. W piątek, naprawdę nagle, gruchnęła informacja „Prezes Pajączek rozmawiała z Leszkiem Ojrzyńskim”. Aż przejrzałem media klubowe, czy coś mnie ominęło, ale nie – dwa dni przed meczem, gdy w klubie jest jeszcze zatrudniony trener, prowadzimy negocjacje z jego potencjalnym zastępcą. Ktoś powie – dobrze, zabezpieczyli się na ewentualną porażkę. Ktoś inny powie – mamy powtórkę z Sulejówka. Powoli wychodzi na to, że klub zabezpieczony nie jest, a Victoria bis miała miejsce w Siedlcach. Abstrahując, czy zmiana trenera jest słuszna, czy nie (wiem, wiem, chcecie krwi, więc będziecie krzyczeli, że tak), pani prezes Pajączek zapędziła się w kozi róg. Wysłała wszystkim informacje: „Nie wierzę już w trenera Kaczmarka. Nie wierzę w jego warsztat, potrzebna jest zmiana”. A skoro taki sygnał dostali kibice oraz, co gorsza, piłkarze, to trudno będzie się z tych słów wycofać rakiem. Zwłaszcza sygnał wysłany do naszych zawodników jest czymś, co nie powinno mieć miejsca. Jeżeli do zmiany nie dojdzie, to z GKS będzie prowadził nas szkoleniowiec, który może kompletnie stracić posłuch w szatni. Skoro zarząd w niego nie wierzy, to dlaczego mieliby oni wierzyć. Pamiętacie zwolnienie trenera Mroczkowskiego? Tak to powinno wyglądać. Pierwszy o tym dowiedział się trener, potem szatnia, następnie przyszedł nowy szkoleniowiec. Nigdzie nie pojawiła się informacja, że Widzew z kimś rozmawia. Wszystko było zachowane w tajemnicy, aż do momentu finalizacji. Najgorsze jest to, że same takie podchody są nieeleganckie w stosunku do szkoleniowca. Nie daje mu się komfortu wyciągnięcia klubu z kryzysu, tylko podkręca nerwy i burzy pewność siebie. Dobrym przykładem może być Górnik Łęczna, gdzie duże problemy miał trener Kiereś, chwilę po podpisaniu nowego kontraktu z klubem. Zespół przegrywał mecz za meczem, ale były szkoleniowiec GKS Bełchatów otrzymał najlepszy rodzaj wsparcia. Jak wieść gminna niesie, zrobili typowego „Bońka” – poinformowali piłkarzy, że prędzej oni pożegnają się z klubem niż pan Kamil. Od tej rozmowy Górnik jest nie do zatrzymania. Trochę śmieszne (dla mnie to śmiech przez łzy, panią prezes by to zapewne w ogóle nie rozśmieszyło), jest to, że przez podobny numer, który wykręciła trenerowi Smółce, może w tym momencie brakować pieniędzy na domknięcie trenera Ojrzyńskiego. Jak to, zapytacie? Już śpieszę tłumaczyć. Gdy pojawiły się pierwsze informacje, że pani prezes szuka zastępstwa dla byłego szkoleniowca Arki, Smółka sam poszedł do jej gabinetu i zaproponował rozwiązanie kontraktu, bez wypłacania złotówki. Uczciwy układ, prawda? Smółka miałby czas na znalezienie klubu, a że przeprowadził tylko kilka treningów z drużyną, to nic by nie zarobił. Pani Pajączek zapewniła go jednak, że nie musi się niczego obawiać, a on ma prowadzić w spokoju zespół. Gdy jednak okazało się, że przychodzi trener Kaczmarek i zaproponowano rozwiązanie kontraktu bez wypłaty odszkodowania, to trener kulturalnie odpowiedział, co sądzi o tej ofercie. I tak trener Smółka był na naszej liście płac, później musieliśmy zapłacić za rozwiązanie kontraktu (niedużą kwotę, ale jednak). Zamiast mieć więcej na koncie oraz udowodnić swoją słowność, prezes nie ma ani pieniędzy, ani opinii słownej osoby. Na dzień pisania tekstu (a jest poniedziałek, godzina 17:26) nie ma w klubie ani trenera Ojrzyńskiego, ani trenera Zająca, który jest zastępczą opcją. Nie ma w klubie też trenera Majaka, który ostatnio tak się zapierał, że nie chce przejmować Widzewa, bo stołek parzy, aż tu nagle, dziwnym trafem, po cichu wyraził swe zainteresowanie objęciem tego ciężkiego stanowiska. Cieszy mnie, że solidarność zawodowa u trenerów jest cały czas na tak wysokim poziomie! I słowność w sumie też. Może z racji tej cechy, pani prezes nie zainteresowała się tą kandydaturą pana trenera Majaka? Szczerze – nie współczuję pani prezes najbliższych godzin. Musi się ładnie nagimnastykować, by wyjść z twarzą z tej, patowej dla niej sytuacji. Szukając plusów – sport to zdrowie! Z tego, co można wyczytać w prasie, gdy dogadano się z trenerem Ojrzyńskim, to w klubie powstał bunt – okazało się, że jest stronnictwo, które sprzeciwia się zatrudnieniu byłego szkoleniowca Korony. Samo to, że można przeczytać (nie pierwszy raz) słowo „stronnictwo” w kontekście klubu piłkarskiego, oznacza, że poszliśmy w bardzo złym kierunku. Tak to jest, gdy ponad dwadzieścia osób ma decydować o kierunku jego prowadzenia. Powstają stronnictwa, układy, różne gierki zakulisowe. Możliwe, że ten tekst będzie czytać jutro, tzn. we wtorek. Jest też możliwe, że nie będziecie wiedzieć, kto poprowadzi piłkarzy w meczu z GKS Katowice. Miałem wrażenie, że kuriozalnych sytuacji w Widzewie jest zbyt dużo i nic gorszego niż piątkowe rozmowy tandemu Martyna Pajączek – Rafał Pawlak tego klubu nie spotka. Jednak kilka dni wcześniej musiałem złapać się za głowę. Z rozpaczy. Sebastian Grochala na Twitterze zamieścił ciekawą historię, którą pozwolę sobie przytoczyć… HIT #sprawdzoneinfo -Klub zaprasza potencjalnego sponsora, który jest oddanym kibicem @RTS_Widzew_Lodz na mecz do strefy VIP,żeby przy okazji pogadać. W trakcie meczu 0 zainteresowania Gościem. Po meczu – „mecz ułożył się tak, że nie miałem jak do Pana podejść” 😩 #ToSięNieUda — Sebastian Grochala (@s_grochala) July 2, 2020 Więc tak: klub zaprosił na mecz osobę, która chce zostawić swoje pieniądze Widzewowi. Ok, to jest ok. Jednak zostawienie takiej osoby na całe spotkanie, by po jego zakończeniu powiedzieć: „Mecz ułożył się tak, że nie miałem, jak do pana podejść”, jest kpiną z zasad nie tylko marketingu, ale i dobrego wychowania. Nie zapraszam gościa na imprezę, by porozmawiać z nim, dopiero gdy wychodzi do domu. Ludzie! Nie oczekuję oczywiście, że do takiej osoby, podejdzie sama pani prezes (choć byłoby miło). Istnieje jednak po coś dział sponsoringu, biznesu i hospitality (z angielska gościnność, przecież tego Bareja by nie wymyślił), by ktoś do takiej osoby podszedł, porozmawiał – gościnnie. A jeżeli taka osoba ogląda mecz jak, za przeproszeniem, kołek, i nie ma czasu podejść do potencjalnego sponsora, to minęła się z powołaniem. Powinna, no nie wiem, przykładowo, kupić bilet i jako kibic obejrzeć mecz? Ale spokojnie – na pocieszenie dla tego pana. Na meczu Widzew – Legia, był pan Jakubas. Ten sam, który zainwestował ostatnio w Motor. Myślicie, że ktoś do niego podszedłby porozmawiać z nim, nawiązać relacje, niekoniecznie biznesowe, ale dać się zapamiętać, że ktoś się nim zainteresował (najlepiej pani prezes). Właśnie. A potem my się dziwimy, dlaczego nie mamy nowych sponsorów. Bo najwidoczniej nie są nam potrzebni. Troszkę zboczyłem z tematu, ale to jest właśnie urok felietonów, czasami mogę się rozgadać i przejść do innego tematu. Więc właśnie – co z tym Widzewem teraz będzie. Nie wiem. Ucieszyłbym się, gdyby w klubie na moment „stronnictwa”, mimo niechęci do siebie, popchnęły łajbę do przodu, wspólnie. A po sezonie niech między sobą przemyślą, czy obecna formuła Stowarzyszenia się sprawdza. Bo według kibiców nie. Bo na rozmowy z kibicami, w większości, nie mamy na co liczyć. Mimo próśb, panowie wolą tworzyć zamkniętą klikę. Niestety, ani to ich cyrk, ani ich zabawki, ani tym bardziej pieniądze, których powoli, powoli w kasie brak. PS Oczywiście jest ewentualność, że trener Kaczmarek poprowadzi Widzew w Katowicach. Ba, jest szansa, że to spotkanie wygramy. Jeżeli tak będzie, to będzie kompromitacja duetu, który ostatnio tak często wspólnie pojawia się na trybunach. Na ten moment, różnica w zarządzaniu między „panami z OLX” a panią Martyną jest żadna. A jeżeli chodzi o zarządzanie ludźmi, to w mojej ocenie, pani prezes przegrywa z kretesem. *** Aktualizacja: Zostaliśmy poproszeni o sprostowanie fragmentu powyższego felietonu. Podczas meczu z Legią, z panem Zbigniewem Jakubasem kontaktowali się zarówno prezes Pajączek, jak i przewodniczący rady nadzorczej, Leszek Bohdanowicz. Przepraszamy za wprowadzenie w błąd! Ostatnie wpisyZ ukrycia: "Pani Prezes, tak się nie robi!"[ Panie Jezu z miłości do ludzi często nas doświadczasz, upominasz, karcisz. Robisz to bo nas kochasz. Św. Piotra też kochałeś, a mimo to potrafiłeś powiedzieć do niego „idź precz szatanie”. Takie traktowanie działa też w drugą stronę. Ja Cię kocham i dlatego z miłości do Ciebie powiem Ci, że tak się nie robi Jezu, możesz się wypchać z takim uzdrowieniem. To są mocne słowa, ale taka jest prawda. Uzdrowiłeś mnie kiedyś na mszy z modlitwą o uzdrowienie w Łodzi, ale co z tego skoro nie mogę nic z tym zrobić. Dałeś mi tyle pięknych rzeczy, mówię o darach duchowych, zmieniłeś mnie wewnętrznie nie do poznania, sama bym tego lepiej nie wymyśliła, ale nadal żyję w niewoli swojego ciała. Po co mi to wszystko skoro nie mogę tego wykorzystać, równie dobrze mogłeś nic nie robić. Jest powiedziane bądź zimny albo gorący i to działa w obie strony Panie Jezu, albo mnie w pełni uzdrawiasz albo w ogóle, albo będę żyła w pełni albo w ogóle. Bo ja nie żyję, ja wegetuję, moje życie jest letnie, a chciałabym żeby było gorące, albo jak trup zimne. A ja jestem na wpół żywa, na wpół martwa. Tak się nie robi Panie Jezu. Dałeś mi tyle fajnych rzeczy, rozpaliłeś we mnie chęć życia, a życia mi nie dałeś, nie uwolniłeś. Tak bardzo chciałabym żyć pełnią życia, iść do ludzi, wykorzystać to co mi dałeś, być sobą taką jaką zawsze chciałam być, ale nie mogę, bo jestem w niewoli. Wszystko co od Ciebie otrzymałam idzie na zmarnowanie. Tak się nie robi Panie Jezu. Albo dasz mi całe życie, pełny zestaw, albo zabieraj wszystko z powrotem. To tak jakby biedakowi dać bogactwo, jakiś skarb i nie pozwolić mu go ruszyć, tylko dać mu na niego popatrzeć. A ja mam taki skarb w sercu i nie mogę go wykorzystać, bo jestem w niewoli, na uwięzi, mogę tylko popatrzeć i pomarzyć. Nie chcę marzyć o życiu, ja chcę żyć. Tak się nie robi Panie Jezu. Tak się nie robi :-( 14 cze 2011 - 19:38:37 Sorry dziewczyny, ale potrzebuję się wygadać. Znów dałam się zrobić facetowi, znowu się zaangażowałam i jak zwykle źle na tym wyszłam... Poznałam go kilka miesięcy temu i zaczęliśmy się spotykać. Było w zasadzie normalnie, jak to bywa na początku- kino, knajpy, spacery itp ... nauczona poprzednimi doświadczeniami powiedzialam sobie, że podchodzę do tego na zimno, bez większych emocji. Ale jak tu podchodzić na zimno jak ewidentnie widać, że mu zależy - dzwonił, pisał, chciał się spotykać, był zazdrosny o inne moje wyjścia. Zwierzał mi się ze swoich problemów, które niestety były niemałe, ale pomimo tego podchodził pozytywnie do życia. No i wpadłam. Zaczęło mi zależeć. Ale wszytsko było w najlepszym porządku - wychodziliśmy jak zwykle, czyłe słówka, pocałunki, wspólny wyjazd na weekend. Aż kilka dni temu cisza. Zero odzewu, zero sms, zero telefonu- NIC! Jak głupia pisałam, że się martwię, że się umówiliśmy i nie wiem o co chodzi. Odpisał łaskawie po całym dniu- treść- hmmm chłodne oznajmienie, że nie jest gotowy na związek, że się nie zaangażowal. SZOK!!! Dzwoniłam, ale nie odbierał. Nie wiem co mam mysleć. Nie jestem z tych, które się narzucają- nie to nie, nie będę na siłe wchodzić w czyjeś życie, Ale powiedzcie dziewczyny jak można tak zrobić- zero wyjaśnień, brak rozmowy w cztery oczy :-/ Już sama nie wiem co o tym mysleć .... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-06-14 21:49 przez j_ann. Tak się nie robi :-( 14 cze 2011 - 19:42:28 Znam jedno określenie (oczywiście z tych mniej wulgarnych) Palant przez duuuuuuuże P. Glowa do góry -Tego kwiatu to pół światu Tak się nie robi :-( 14 cze 2011 - 19:45:03 znam to z doswiadczenia.... niestety facetow nie stac na szczere rozmowy ;/ Tak się nie robi :-( 14 cze 2011 - 19:48:33 Kochana Powiem Ci teraz coś, co każda kobieta wie, ale każdej się wydaje, że facet z którym teraz jest taki nie jest. Otóż - faceci to świnie. Faceci ranią i ranić będą. Sama rozstałam się po 3 latach z facetem którego kochałam jak nie wiem, a ja dla niego byłam "przyzwyczajeniem". Nigdy nie traktuj bycia z facetem jako coś pewnego, co się nigdy nie zmieni - wiadomo, nie wolno się zamknąć, przestać spotykać, nie da się też "podchodzić na zimno". Ale (przepraszam za szczerość) jeszcze nie raz będziesz miała złamane serce. Ale z drugiej strony spotyka nas też wiele dobrego z ich strony Także głowa do góry, druga banalna prawda - czas leczy rany i tego kwiatu jest pół światu! Tak się nie robi :-( 14 cze 2011 - 19:51:08 przykre doświadczenie też tak miałam postaraj się o nim zapomnieć , chociaż wiem że to naprawdę trudne ale z upływem czasu dasz radę głowa do góry i pokaż mu na co CIĘ stać , nie pozwól aby CIĘ skrzywdził drugi raz pozdrawiam Tak się nie robi :-( 14 cze 2011 - 19:56:24 zachował się beznadziejnie. Więc nie narzucaj się tym bardziej, bo facet na to nie zasługuje. Poza tym jeśli będziesz pisała i wydzwaniała zadziałasz na swoją niekorzyść. Daj mu pomyśleć, nie odzywaj się, być może coś do niego dotrze, a jeśli nie to trudno, nie zmusisz go do uczucia. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-06-14 19:57 przez PeEmKa22. Tak się nie robi :-( 14 cze 2011 - 19:58:44 Ja również kiedys czegoś podobnego doświadczyłam. Niby było wszystko ok a tu nagle zero odzewu z jego strony, żadnych wyjaśnień ani nic.... po jakims czasie zaczął spotykać sie z moja koleżanką, niedlugo potem wpadli i się ożenili a teraz się ciesze że tak się stało bo wiem że nie byłabym z nim szczesliwa. Obecnie jestem z facetem 5 lat, na szczęście jest inny od większości facetów i się nie martwie ze mnie zostawi, ale gdyby nawet tak się stało no to sobie głowy nie urwę, na wszystko trzeba być przygotowanym.... Tak się nie robi :-( 14 cze 2011 - 20:00:14 Tez tak mialam. Tylko jego wymowka bylo : Chyba juz koniec. Takiego sms dostalam. A jak napisalam ze jak to, bylo ok, wszystko na dobrej drodze na to on : Oj przestan. Prosze. Znalazl sobie nowa(bardzo szybko) a po 2 tygodniach chcial wrocic. Ale wtedy nie chcialam ja. Facet niestety nie mysli mozgiem tylko siusiakiem wiec trudno jest ich rozszyfrowac. Tak się nie robi :-( 14 cze 2011 - 20:01:17 Jeśli mu kiedykolwiek naprawde zależało, to wróci do Ciebie na klęczkach. Tak się nie robi :-( 14 cze 2011 - 20:01:31 nie on jeden.. tak postepuje. pozostaje ci: odpuscic sobie. i zapamietac mu to, jakby kiedys mu sie o tobie przypomnialo. bedzie nastpeny.. Tak się nie robi :-( 14 cze 2011 - 20:03:36 wspólczuje, facet nie zasługuje na ciebie. na pocieszenie polecam konkurs "Wygraj podróż do Egiptu". Trzeba troche poczytac, polecic artykuly znajomym i mozna wygrac wycieczke. Polecam! Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum. – My, oddział Putina, zebraliśmy się tutaj na spotkanie nadzwyczajne, aby omówić sprawy globalnego bezpieczeństwa – mówi na początku nagrania "głównodowodząca". Następnie przed szereg występuje inna kobieta. Zwraca uwagę, że u prezydenta USA Joe Bidena zdiagnozowano ostatnio zakażenie wiadomo, kto ma obecnie kontrolę nad nuklearną walizką. Jesteśmy przekonani, że władzę w USA przejęli sekciarze i fanatycy – film dla Amerykanów. "Wykład z geopolityki od popleczników Putina"Film opublikował na Twitterze Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy. Polityk ocenił, że choć autorki nagrania chciałyby być traktowane na serio, wideo może być nawet z geopolityki od popleczników Putina – podpisał się, że po krótkim "wstępie", na filmie robi się jeszcze "ciekawiej". Kobieta o rudych włosach zwraca się bowiem bezpośrednio do obywateli Stanów co robisz? Rządzą tobą fanatycy i wpływa to na cały świat. Zatrzymajcie to, bądźcie ludźmi. Prowadzicie wojnę z Rosją na terytorium Ukrainy. Zniszczyliście ją, zginęli ludzie. Co wy robicie? Wciągnęliście w waszą wojnę cały świat. Nie jest wam wstyd? – pyta kobieta z "oddziału Putina".Następnie "dowodząca" postanawia zwrócić się do "świadomych" oraz "prawych" mieszkańców USA. Mówi, że powinni wystąpić przeciwko polityce swojego od władzy fanatyków. Nie wiemy nawet, kto obecnie ma kontrolę nad walizką nuklearną. Wy także nie wiecie. Amerykanie, stanowicie zagrożenie dla całego świata. Prosimy was, bądźcie rozsądni – podkreśla starsza kobiety o amerykańskim prezydencie. "Wyrządził wiele zła"Na koniec głos postanawiają zabrać jeszcze dwie kobiety. Jedna z nich podkreśla, że gdyby Joe Biden przyjął rosyjską szczepionkę na koronawirusa, Sputnik V, to by nie nie będziecie umieli go wyleczyć, przyślijcie go do nas, my mu pomożemy – zwraca się do kobieta twierdzi, że nie życzy wcale źle Bidenowi, mimo że "wyrządził wiele zła Ameryce oraz Rosji". – Z liderem takim jak nasz prezydent, wszystko będzie dobrze – zwracamy się do ciebie. Opamiętaj się! Opamiętaj się! – skandują na koniec filmu wszystkie także: E Home Książki Kryminał, sensacja, thriller Koniec się pani nie udał Rześka i bezkompromisowa emerytka Zofia Wilkońska umiera i trafia na rozmowę do miejsca, które wydaje się być niczym inny, jak czyśćcem. Po odpowiedzi na kilka trywialnych pytań, ustawia się w kolejce do wyjścia. Przypadkowa zamiana biletów rzuca ją jednak tam, gdzie wcale nie powinna się znaleźć. Co więcej: sprytnie włącza się w prace podupadającego i skierowanego do likwidacji zespołu produkującego drobne dobre uczynki. Ma w tym jednak swój osobisty interes. Do pomocy angażuje porucznika Borewicza, Danutę Szaflarska i generała Jaruzelskiego. Tymczasem kobieta, z którą zamieniła się biletem, odnajduje ją i zaczyna szantażować. Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 6,6 / 10 123 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści

panie tak sie nie robi